wtorek, 2 lutego 2016

wszystko na swoim miejscu - czyli pies w łóżku

Każdy słyszał już pewnie to powiedzenie, że: właściciele czworonogów dzielą się na tych którzy śpią ze swoimi psami i na tych którzy się do tego nie przyznają. Co by nie mówić - jest w tym zapewne sporo prawdy.
Nawet u tych u których (teoretycznie) panuje zakaz wstępu do ludzkiego "legowiska" ;) stwierdziłam pewne "szczególne okoliczności" gdy odstępuje się od tej surowej reguły. Poza tym u niejednych znajomych piesek szybciutko schodzi z kanapy/łóżka gdy pan wraca do domu... (☞゚ヮ゚)☞

Off the Leash

Żadnej ze stron nie oceniam, choć sama należę do fanów dzielenia powierzchni łóżkowej z ciepłym, w pełni ekologicznym ogrzewaczem do stóp. Niestety nieco innego zdania jest mój ukochany drugi połówek, który może radykałem w tej kwestii nie jest, ale "wolał by" żeby kudłate spały u siebie. Dlatego nieustannie toczymy żywiołowe dyskusje na argumenty - za i przeciw spaniu z psem (psami...).


- Pierwszy - koronny argument przeciw to oczywiście brud jaki pies wnosi w naszą czyściutką pościel. Oczywiście - wizja wnoszenia w naszą najczystszą, intymną przestrzeń tego co zalega na naszych chodnikach i trawnikach (mam wymieniać?...) rysuje się nieciekawie (delikatnie mówiąc). Ale czy jest to problem nie do rozwiązania? Po każdym spacerze - a już obowiązkowo po ostatnim w danym dniu - nasze psy wskakują pod prysznic, gdzie używając detergentu (szamponu) dokładnie myje im się łapki i w razie potrzeby podwozia. 

- Że niewygodnie się tak cisnąć? No cóż - tu ciężko jest przytoczyć jeden dobry argument czy rozwiązanie. Bo jeśli ktoś ma niewielkie łóżko i chciałby spać ze swoimi dwoma ONkami... cóż. :) Rozwiązaniem może być tylko kupno większego łóżka. 
Ale czego się nie robi z miłości do psów?
W sklepie:
- czy to łóżko pomieści człowieka i 2 duże psy?
- (●__●) ...


- Że sierść?



+

Polecam. Działa! :o)

PS rolek do odkłaczania jest u nas od groma. Są wszędzie. W domu - w szafie, w przedpokoju, przy łóżku, w samochodzie, w torebce. Do tego stale uzupełniający się zapas wkładów. IKEA całkiem nieźle na nas zarabia. ;)

Więcej wad nie pamiętam...

A zalety? Ha! Spanie z psem ma oczywiście same zalety! ;o) Dla mnie najważniejsze są te:
-Wspomniany termoforek - czyli cichy, samobieżny i ekologiczny ogrzewacz wiecznie zziębniętych stóp.

-Przyjazny budzik z funkcją tyrpania po twarzy zimnym nosem.

No chyba, że jest 6 rano...

-Jeszcze zanim wejdziesz do łóżka pies przygotuje ci miejsce ogrzewając je własnym ciałem. :) W końcu wsuwanie się pod zimną pościel nie należy do przyjemności - prawda?

-Naturalny probiotyk. Tak - naukowo potwierdzono już, że dzieci wychowujące się od początku z psami mają o wiele mniejsze prawdopodobieństwo zapadnięcia na którąś z alergii. Podobnie dzieje się z ludźmi dorosłymi - jeśli tylko już nie jesteśmy uczuleni na psie białko (bo uczulenie "na sierść" to duży skrót myślowy) - dawka dobroczynnych bakterii jakie psy wnoszą w nasze najbliższe środowisko jest dla naszego organizmu bardzo pożądana. Czy aż w łóżku? Na pewno nie zaszkodzi. ʘ‿ʘ

- Na koniec niezwykle ważny dla mnie aspekt - taka bliskość zwierzaka buduje jeszcze większą więź. Serce rośnie widząc jak ten czując się bezpiecznie zasypia "kołami do góry" tuż przy tobie.

Jak to "zejdź z łóżka"?!


Każdy postępuje według swojego uznania i tak naprawdę fakt niemożności spania w łóżku nie spowoduje załamania psiej psychiki. Ważne by mógł przebywać blisko przy swoim człowieku bo to właśnie on stanowi cały jego psi świat. Żaden najpiękniejszy "ogródek" czy inne wielgachne podwórko nie zastąpi psu stałego towarzystwa człowieka. Każdy kto ma lub miał psa wie o tym i może potwierdzić, że nie jest to żadne wyolbrzymianie. Wyjdź człowieku z domu na 10 min. i popatrz co się dzieje z psem po powrocie? :)

...


Jak tu nie wpuścić do łóżka cudaka który doskonale wie do czego służy poduszka? 
(nie - nie podłożyłam jej do zdjęcia :))

3 komentarze:

ewarub pisze...

Zdecydowanie popieram wszystkie argumenty "za"! Sprawdzone w praktyce przy nie najmniejszym bouvierze. To nic, że czasem kłócimy się o kołdrę ;-)

Kaśka pisze...

Ja sypiam z psem i się do tego przyznaje, źle bym się czuła gdybym ja sobie leżała w ciepłym łóżeczku z kołderką a psu obok na podłodze na zimnym posłaniu, moje sumienie by mi na to nie pozwoliło. Ale to już jak kto woli, ja jestem całkowicie za, ale nie mam problemu z sierścią(włos) w łóżku.

Fermena pisze...

cóż, ja nie popieram w poscieli i nie zawsze lubię ciepełko, bo czasem wręcz mi za gorąco lub jakiś potfór łapa mnie drapie w ramię by wpościć pod kołdrę :( , ale ostatio zmiękłam :( buuu. Jednak śpieszę donieść wszystkim, że jest to wina autorki tego posta, bo to przez nią Carrambioza odkryła iż psom w ogóle MoŻNa na łóżko. Zaznaczam, że dzielnie broniłam sie przez ok 4 lata.