Wspólny spacer okazał się strzałem w dziesiątkę. Dla nas przyjemność spacerowania i obserwowania jak ogony szaleją - dla ogonów - w.w. szaleństwa (bo normalnie chodzić się nie da ;))
Tofik zaprezentował efektowny lot za szyszką (zapewne efektowny - bo na szczęście samego lotu nie widziałam...o_O). Lądowanie odbyło się na szczęście z happy endem...
Spacerek jak najbardziej udany. :)
Flawi-session ;-)
bycie modelką jest niezwykle nużące...
trudno o spontaniczną radość - no chyba, że ktoś zawoła :]
5min słońca
:P
zdjęcie pamiątkowe na tle...
eeee....
?
:)
i mini backstage: